ESBE SPONSORUJE PRZYSZŁEGO PARAOLIMPIJCZYKA RICKARDA NILSSONA
2023-04-18
ESBE wspiera Szwedzką Federację Parasportu od wielu lat, zarówno na poziomie krajowym, jak i regionalnym, poprzez reklamy prasowe ukazujące się w Smålandii.
Kiedy usłyszeliśmy o Rickardzie, byliśmy pod wrażeniem jego ducha walki i wiary w siebie. Rickard Nilsson z Värnamo urodził się z zespołem Klippla-Feila i deformacją Sprengla, które objawiają się asymetrią kręgów barkowych, szyjnych oraz poważną skoliozą. W młodości Rickard przeszedł operację, aby uzyskać sprawność rąk, a następnie pracował nad ich siłą i mobilnością, aby osiągnąć względnie normalny poziom ich pracy. Skolioza zmniejszyła się i w wieku 15 lat przeszedł on artrodezę kręgosłupa, która miała zahamować dalszy rozwój choroby.
- Mimo licznych i dotkliwych niepowodzeń musiałem walczyć i myślę, że właśnie dlatego doszedłem tak daleko – wyjaśnia Rickard.
Dzięki duchowi walki stał się on jednym z najlepszych para-badmintonistów na świecie!
- W zasadzie wychowałem się w hali badmintonowej. Cała moja rodzina jest zaangażowana w sport. Miałem chyba ok. 5 lat, gdy po raz pierwszy poszedłem na trening. Badminton to sport, który dał i daje mi wciąż wiele. Na początku grałem przeciwko zawodnikom pełnosprawnym. Dopiero w wieku 14 lat zacząłem grać w para-badmintona. To była ogromna zmiana, która natychmiast dała mi apetyt na więcej – kontynuuje Rickard.
Para-badminton jest w Szwecji wciąż niszowym sportem, ale cieszy się dużą popularnością na świecie. Przez 10 lat Rickard był jedynym szwedzkim zawodnikiem w turniejach międzynarodowych, jednak obecnie dołącza do niego coraz więcej graczy. Rickard i jego drużyna z niecierpliwością czekają na to, jak rozwiną się nowi sportowcy. W ostatnim sezonie w zawodach startowało dwóch para-badmintonistów, a jeden z nich rywalizował w rozgrywkach na tym samym poziomie, co Rickard.
Rickard mieszka nadal w Värnamo, ale jego macierzystym klubem jest Varbergs Badmintonklubb. Wynika to z faktu, że w Värnamo nie ma klubów badmintonowych, które uczestniczą w turniejach.
- Tak często, jak tylko mogę rywalizuję z pełnosprawnymi graczami podczas różnych turniejów na terenie całej Szwecji Oczywiście dzieje się tak, jeśli nie przeszkadza mi to w przygotowaniach do ważnego para-sportowego turnieju – mówi Rickard.
Badminton, badminton, badminton!
Rickard opowiada nam, że dni wolne od treningów spędza na grze w golfa, czytaniu książek, grze na gitarze lub relaksie z rodziną. Kiedy kochasz jednak badminton, twoja mama jest twoją trenerką (i selekcjonerem szwedzkiej federacji), a twój brat jest byłym zawodnikiem z czołówki badmintona, większość czasu zajmuje oczywiście badminton!
- Treningi odbywają przez ok. 5 dni w tygodniu. Czasami rozgrywam sparingi z moim starszym bratem, Kevinem. Trenuję na siłowni 2 lub 3 razy w tygodniu i w zasadzie codziennie robię ćwiczenia rehabilitacyjne. Jak widać, muszę unikać niepotrzebnych kontuzji. Ćwiczę też jednak po to, by nie pogłębiać mojej niepełnosprawności. W weekendy podróżuję po Szwecji, rozgrywam kilka sparingów i testuję to, co udało mi się wytrenować – mówi zawodnik.
Harmonogram treningów Rickarda jest zróżnicowany i to jego ciało decyduje o tym, jak będzie ćwiczył. Jego niepełnosprawność ma wpływ na jego formę dnia. W niektóre dni może on trenować z pełną intensywnością, a w inne dni skupia się na odpoczynku i rehabilitacji.
- Podsumowując, trenuję wiele godzin w tygodniu, z różnym poziomem intensywności. Wpływa to oczywiście na moje ciało, ale kocham ten sport, więc niczego nie żałuję! – wyjaśnia Rickard.
Rickard ma nadzieję, że jego kariera badmintonowa będzie trwała jak najdłużej. Kiedy zakończy profesjonalną karierę, to wierzy, że w takiej czy innej formie będzie mógł kontynuować grę w badmintona. Może zostanie trenerem.
Trudno zarobić w para-sporcie
Rickard odpoczywa właśnie po 2 tygodniach rywalizacji w Hiszpanii. Niestety, musi odpuścić kosztowny turniej w Brazylii. Miejmy jednak nadzieję, że uda mu się pojechać na obóz treningowy do Tajlandii.
Największym wyzwaniem, przed którym stoi Rickard, aby osiągnąć swój cel, czyli kwalifikację do Paraolimpiady w Paryżu 2024, jest znalezienie sponsorów. Czuje on wdzięczność dla dotychczasowych mecenasów sportu (w tym firmy ESBE). Podróże i zawody są kosztowne, ale też konieczne, aby zdobyć wystarczającą ilość punktów rankingowych w 2023 r. i na początku 2024 r.
Chcąc wesprzeć Rickarda, warto wiedzieć, że założył on zbiórkę środków na portalu GoFundMe. Może go wesprzeć każdy – zarówno w mniejszym, jak i większym zakresie.
https://gofund.me/ea1d7811
Firma ESBE z zainteresowaniem śledzi drogę Rickarda na Paraolimpiadę w Paryżu w 2024 roku. Dotychczas zdobył on brązowy medal ME w 2014 r. i srebrny Mistrzostw Szwecji w 2018 r. Obecnie Rickard zajmuje 6. miejsce w światowych rankingach para-badmintona (stan na dzień powstania tekstu).
Żyj i ucz się
Co wiedziałeś o firmie ESBE, zanim się z Tobą skontaktowaliśmy?
- Niewiele! Czytałem jednak o was i już wiem, że pracujecie z systemami grzewczymi, oferując zawory i sterowniki. To znacznie większa firma, niż początkowo myślałem! – mówi Rickard.
Na koniec Rickard mówi jeszcze kilka mądrych słów na swój temat:
- Dla mnie jako człowieka, ale także jako sportowca ważne jest, aby być lepszą wersją siebie każdego dnia, w jakikolwiek sposób. Zawsze chcę dawać z siebie wszystko, zarówno gdy dzieje się dobrze, jak i źle – podsumowuje Rickard.
Pozytywne spojrzenie na życie, podejście do swojej niepełnosprawności i zdolność podejmowania wyzwań przez Rickarda są inspirujące. Jesteśmy dumni z tego, że możemy sponsorować takiego sportowca i życzymy mu powodzenia w dążeniu do celu, jakim jest tytuł najlepszego zawodnika na świecie!
Powiązane artykuły:
Fanpage Rickarda na Facebooku »
Szwedzka Federacja Parasportu »
ESBE i odpowiedzialność społeczna »
Badminton paraolimpijski »